chusteczki...dawno zrobione i zapomniane...zwykla bawelna,szydelko i kordonki...wszystko resztkowe...jednym slowem -recyycling-znow gora...drogie Panie,przytlaczaja mnie chusteczki higieniczne,tak wiec powracam do starej,dobrej i slicznie wygladajacej tradycji,noszenie takiej zwyklej,prostej chusteczki materialowej.taka bede nie na czasie.
wiec taka nieczasowa migdalowa sle pozdrowienia z holandii-uwaga-tonacej w sloncu.
10 komentarzy:
Kobiety-Ty to potrafisz zaskoczyc,ja dawno zapomnialam,że takie chusteczki istniały.pozdrowienia zasylam z Poznania
świetne.mam je na liście "do zrobienia",ale może na koniec 2030 się wyrobię :/
Ale sie beda Wiatraki ogladac!Dla nich wszystko dziwne.
Superowe!
Bardzo eleganckie chusteczki !!!
Aż szkoda w nie nos wytrzeć, zatem życzę oby katar omijał Cię szerokim łukiem !!!
pozdrawiam Aga
aaaaaaaaaa jakie przepiękne! ♥
Cudne są! a jak bosko razem wyglądają :*
buziollleeee
Witam . Trafiłam do Ciebie i zostaje na dłużej.
Fajny blog.
Całuski
jestem na tak! bardzo mi się podoba taki pomysł. może też zacznę takie nosić ze sobą. :) pozdrawiam gorąco :)
O jej! Moja mama robiła mi takie jak byłam mała.. Zupełnie o tym zapomniałam, to było wieki temu, Dziś je zobaczyłam u Ciebie i aż łezka stanęła w oku... Dzięki za przywołanie wspomnień :)
pozdrawiam
Fabric work is always best and you did the gratifying work on that hank. Combo of white and off pink is best for eye catching, interesting treasure.
Prześlij komentarz