wtorek, 23 sierpnia 2011

moje z wakacji...z pamiecia o Was

wspomnienia susze na wietrze
przypiete klamerkami w lowickie wzory
nabieraja barwy dojrzalych jablek
cieplych gruszek ..
sliwek soczystych..

rodzi sie zapach zwyczajnego dobra
takiego, co to prostota oslupia

moje
tak wlasne
moje
przezyte
moje

czekajace na ...rece
...swietej Rity co zbierze je ze sznura...
pokornie
...




plaze ludzi pelne, patrzec dobrze na usmiechy dzieciakow rozbawionych balwanami morskimi..i na ta beztroske ech....

11 komentarzy:

moje miasto pisze...

WROCILAS!!!!!!!!
Migdalowa babolcu jeden gdzie Ty zniknelas?gdzie?
pisz szybko co tam u Ciebie ,pisz i co wazniejsze pokazuj cos tu zaraz...mocno Cie buziakuje

Małgorzata pisze...

zapachniało mi w tym wierszu jesienią.. ale pogodną, owocną jesienią:)

Anonimowy pisze...

Nareszcie! Tak się cieszę, że znów jesteś :)
Elżbieta

Ewa pisze...

cieplo sie zrobilo na sercu.Migdalko dziekuje i dobrze ze znow jestes.

Anitasienudzi2 pisze...

żyjesz! co taka cisza! może się minęłyśmy nad morzem i nie wiedziałam?! :]

Ania z Owijalni pisze...

No w końcu !!!! Już się niepokoiłam :) !!!!

kasia ino-ino pisze...

Migdałowa!!! ojejciu, dobrze, że jesteś!
wczoraj myślałam o Tobie... przy okazji myśli o wierszach... i o trawie... i o filcowych wirusach :))

...jak ja lubię zatopić się w Twe słowa... mmm...

Jaszmurka pisze...

Cała zdrowa i pachnąca falami 8)
buziole kochana! ♥

Hania pisze...

Jak miło znów "widzieć" i czytać Migdałową ;)

Anonimowy pisze...

znow piszesz..wrocilas

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

ogromna ulga, że jesteś
jeszcze większa, że w taki sposób
:***