wielo,wszak dzieje sie wiele..nie zawsze tak jakbysmy chcieli,oczekiwali,marzyli...nie tak ,jakbysmy postrzegali szczescie, a jednak,dobrem nazywac to trzeba, szukac nadziei tej przez N duze i wierzyc , ze dobro to jest ...tym z Gory.:)Jaki sens mialo by wylewanie kublow lez..spowijanie sie w tak zwanym poczuciu beznadziei...wiec czekam na wiosne ...na wiatr z zapachem zawilcow i promienie niesmiale slonca..czekam -bo przyjdzie:)
o tyle ..niewiele...moze nazbyt smutasnie,ale odzywam sie cobyscie wiedzialy ze zyje:)
Sciskam mocno w pasach i sle dzikie wino:)sle bo lubie....
8 komentarzy:
też ściskamy ;)
Cieszę się, że chociaż na chwilkę jesteś... :)
Migdałowa, ja Cię po prostu uwielbiam czytać...
i Dzikie wino Grechuty też uwielbiam :)
Pozdrowienia przesyłam i uśmiech:)))))))))))))
Tomaszowa
Migdałowo, ściski !!!
żyjesz!to już mogę spać spokojnie
ale uduszona będziesz !! :]
:*
wciąż jestem.Noszę tej zimy takie długaśne zakolanówki (czy jak to się tam nazywa) od Ciebie i ...wspominam.I zaglądam tu i...chyba rozumiem dlaczemu tak się stało,że...
zaplątana w dzikie wino
M.
Ten swiat jest bardzo pokrecony..ale nie trac Nadzieji..tak smutno mi, kiedy innym jest smutno..a tym bardziej osobom takim jak Ty..bo choc Cie nie znam, to wydajesz sie bardzo dobra dusza..
Glowa do gory :) Dni juz coraz dluzsze, ja tez BARDZO wyczekuje wiosny !
Pozdrawiam cieplo
Prześlij komentarz