klimatycznie...o Jozefie ,o Maryi i Dzieciatku..gramy spiewamy uczymy sie...Wyczuwalne lekkie napiecie przedswiateczne..ale nie sprzataniowo-szykujace..u nas napiecie koledowe:)Toska usilnie spiewa wszystko, doslownie bez przenosni...dzis obiecalam kolejne zwrotki i coz slowa trzeba bedzie dotrzymac:)Patrze na te nasze dzieciaki i marze...o wolnosci jaka daje bycie takowym malym czlowiekiem..o nieskrepowaniu,o odwadze w pytaniu,prostym byciu...tu i teraz:)Nic dzis tworczego, nic dzis koleda bedzie ...koleda..do posluchania...na obraz nie patrzec:)-zalecane:)ino sluchac(oczywiscie jesli ktos ochote ma)
Migdalowa ze zmrozonej Holandii
spontanicznie...takie dzieciectwo..zapatrzone w snieg moje dzieciaki..lizaly szyby...ech
ja już słucham, tym bardziej chętnie, że to dominikanie wykonują a ja do nich mam ogromną słabość ;) Pięknie napisałaś o dziecięctwie, szkoda, że my dorośli nie potrafimy już tacy być :/ Pozdrawiam
Och - jeden z moich ulubionych utworów z tej płyty ! Najulubieńszy to Gaudete :) Całujemy z Myszą z piernikowego domu - piętrzą się w stosach .....Kto to ma wszystko polukrować !!!!!
Migdałowo kochana - tak pięknie piszesz... Ja też uwielbiam prostotę i prawdziwość niczym nie tkniętą u mojego synka. Spontaniczność, tu i teraz bycie - wszystko to tak łatwo zatracić Ściskam przedświątecznie:)
Chyba jeszcze się nie odzywałam u Ciebie, choć lubię zaglądać :) A dziś wyjęłam płytę Braci Dominikanów z myślą, że posłuchamy wieczorem w celach ćwiczebnych i strasznie miło było zobaczyć tu, że i w innych stronach świata ten śpiew rozbrzmiewa :) Pozdrawiam i życzę radosnych przygotowań na te święta Cudu Bożego Narodzenia!
6 komentarzy:
ja już słucham, tym bardziej chętnie, że to dominikanie wykonują a ja do nich mam ogromną słabość ;)
Pięknie napisałaś o dziecięctwie, szkoda, że my dorośli nie potrafimy już tacy być :/
Pozdrawiam
Och - jeden z moich ulubionych utworów z tej płyty ! Najulubieńszy to Gaudete :) Całujemy z Myszą z piernikowego domu - piętrzą się w stosach .....Kto to ma wszystko polukrować !!!!!
U mnie też już kolędowo. Słucham sobie spokojniutko:-) i piekę makowce.
pozdrowienia
Migdałowo kochana - tak pięknie piszesz... Ja też uwielbiam prostotę i prawdziwość niczym nie tkniętą u mojego synka. Spontaniczność, tu i teraz bycie - wszystko to tak łatwo zatracić Ściskam przedświątecznie:)
miło, naprawdę miło się Ciebie czyta :) Kolęda piękna
Chyba jeszcze się nie odzywałam u Ciebie, choć lubię zaglądać :) A dziś wyjęłam płytę Braci Dominikanów z myślą, że posłuchamy wieczorem w celach ćwiczebnych i strasznie miło było zobaczyć tu, że i w innych stronach świata ten śpiew rozbrzmiewa :)
Pozdrawiam i życzę radosnych przygotowań na te święta Cudu Bożego Narodzenia!
Prześlij komentarz