plomyk juz jest..czas oczekiwania sie rozpoczal..czas wazny dla mnie bardzo..czas trwania,pieknych piesni ,czas nadzwyczajny..ot poprostu.
To nasz wianek adwentowy,zwykly,prosty(wszak takie lubie),urody nie oryginalnej-ale jest!i to "cos"co nad stolem zawislo...wiecie pachnie u nas adwent(:)..dzieciaki pomagaly, widziec usmiechy-bezcenne, lub rzeklabym...takie rzeczy tylko w erze:).
to "cos"-bo jak to nazwac-pojecia nie mam:)osobiscie nie zachwyca...jakos weny brak nadzwyczajnej...-wyczekuje takowej-ma ktos na zbyciu?
Tymczasem mowie-do nastepnego-wszak nie udalo mi sie skonczyc kalendarza adwentowego, co poczynic musze za dnia wiec...pisac juz nie bede i sobie ide....
jeszcze dorzucam cos dla ucha..Jordi Savall(to ten starszy pan z broda...ciiiii moja milosc platoniczna)dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie)jest kims przeniknietym na wskros muzyka..czlowiek,ktory najpiekniej czuje Viole da Gambe(dla niewtajemniczonych-instrument na ktorym gra)...slucham slucham ...plyt tonaz...i nigdy nie moge sie oderwac...ta muzyka zyje...ale romantycznie sie zrobilo..fuj:)
6 komentarzy:
Pięknie. Tak klimatycznie i świątecznie. Białe i czerwone dodatki - moje ulubione... już nic nie mówię tylko oglądam;-)
Ja doprawdy nie wiem co Ty chcesz od tego wieńca?? Boski jest i właśnie piękny w swej prostocie :) ja także nie mam kalendarza adwentowego, tak jakoś umkło mi to w tym roku ;)
do następnego!
prosto ładnie - czepiasz się po prostu siebie samej - czyżby pycha??? :)))) A miałam podobno zobaczyć dzisiaj to coś, co wczoraj szyłaś - gdzież to?
Oj kochana dekoracje wspaniałe a Ty nico czepliwa jesteś ;-)
Pozdrawiam Aga
Migdałowo, krzywdę mi tą violą da gamba zrobiłaś- nie wiem ile razy w kółko zdążyłam już posłuchać, a to jeszcze nie koniec. Słucham z taką intensywnością że przez pomyłkę wykasowałam sobie maila com go pół godziny tworzyła ech...
No to jeszcze raz!
W pytunię jest!!!
Cudne kolory.
A ten brodacz to mam nadzieję że ten drugi? bo pierwszy w kadrze to... wygląda jak z Harrego Pottera hahaha
Prześlij komentarz