mialam zakupic Frankowi kamizelke...i mysle mysle...i juz:)takowa co to ja chcialam kupic-uszyta:)Oczywiscie kamizelka zimowa , wiec i z zimowym iscie zwierzem:)Franek lobuz ruchliwy-nie dal sie lepiej uchwycic..ubrana kamizelka przypadla do gustu dwu latka baaardzo..
paluchy od szycia bola-bo Matka Polka umyslila zszyc plotkowym sciegiem:)-ze to niby tak ladniej bedzie:)ale co igla sie nawbijalam-to moje:)
kamizelka z resztek polarowych-czyli recyclingu dalszy cieg:)
i to byloby na tyle
popoludnie zajmie szycie gwiazdy domkow reniferow...ech...swieta:)
11 komentarzy:
ale przystojniak z Twojego synka, a w kamizelce prezentuje się wyśmienicie, no bo i kamizelka wyśmienita.
Jeszcze, jeszcze, jeszcze!!!
No fachury w rękach tylko pozazdrościć.
JAKA CUUDNA!
Bajeczna kamizelka :)
A mama jaka wspaniała ;)
chacahcahah Anuszko chacahcahacha:)
masz racje Anuszko bajeczna-nic dodac nic ujac..wiersz ponizej tez , taki prawdziwy
haha fantastyczna, ten renifer jest uroczy :)
cudny malec-cudny ,a kamizelka bardzo fajna
wow!prosta i radosna:0a Maluch przesliczny
taki jest efekt jak spotkają się dwie doskonałości - i obie Twojej produkcji, no... jedna z NICH z pomocą Pawełka ;)
jest nadzwyczajna na fantastycznym maluchu
Prześlij komentarz