Drogie Panie ...nie zdarzylam obfotografowac Peppy i Georga (zdjecia ponizej uwaga-sa brzydkie),wszak swinki zawisly niechybnie na lampie w pokoju dzieciecym.Patrzac na nie mam ochote(wlasnie!)szybko zatrudnic chirurga plastyka w celach wiadomych, ale dzieci nie baczac na niedociagniecia urody tych ze swinek-sa zachwycone.Rodzenstwo swinkowe schowalo sie pod parasol-jesien idzie nie ma rady na to:):)Przemile patrzec na usmiechniete twarze wlasnych dzieci....
Na stole chirurgicznym lezy bidna Mama swinka i Tato swinka(o Matko)widok okrutny wiec nie pokaze cha cha...
Pogoda iscie listopadowa..leje wieje slonce swieci-pomyrdanie z poplataniem,a ja bym tak jeszcze lata chciala.No coz-jest co jest-zaslonie okna i udam ze nie widze.Uciekma, wszak Tosia ma chyba ospe-wiec udajemy sie do miejsca wiadomego.lekarzu-przybywamy:)
Cieplo-Migdalowa
15 komentarzy:
no co Ty - super Swinki!
a że pod parasolem to już wogóle cudne bycie ich!
u nas też jesieś...:(
co Ty piszesz? przecież zdjęcia są takie klimatyczne, a świnki pod parasolem i tym "słońcem" żarówkowym prezentują się bosko - niech się trzymaj z dala od chirurga :)
niech choroba przejedzie szybciutko i jak najmniej uciążliwie
Pempowa twórczość wymiata !!!
Super świnki:)...przypomniałam sobie wlaśnie,ze ja też zrobiłam taką świnkę Peppę tylko,że szydełkową.Leży gdzies biedaczka pośród zwojów kordonków i włóczek...jeszcze nie pozszywana.
Chyba mnie zmobilizowałas zeby wreszcie to zrobić:)
Pozdrawiam
Ależ Ty kokietka jesteś ;)) Świnki jak żywe :))) I żaden chirurg im nie potrzebny :)) Że dzieci zachwycone, to się wcale nie dziwię :)) A propos świnek, miałam pod poprzednim postem wpisać, ale niech będzie dzisiaj. ja osobiście do Peppy nic nie mam, czasem mnie nawet bawi,no i uczy dzieci raczej dobrych zachowań. A w porównaniu z japońskimi "trzepomózgami" to jest prześliczna bajka.Czasem jak włączę Cartoon Network to się dopiero zastanawiam, kto to wymyślił? i jeszcze, że niby dla dzieci. Ale oczywiście każdemu co innego się podoba :)) I tak powinno być :))
A po co chirurg plastyk takim pięknościom !!!!!
Piękne ! jak z bajki żywcem wyciągnięte :)
Bajuszkowe :)
urocze swinki^^
no co Ty chcesz? nie trza chirurga... to taka poetyka :)
i tyle...
świnki ślicznie Ci wyszły... tak Peppowo :))
żartujesz, toć piękni są :]
dopiszę jeszcze,że kosz poprzedni tez urzekający-tylko mi chyba bloger zjadł komentarz :]
fajnie,że wróciłaś
Cudo na prawdę jestem pełna podziwu.
Ach, Migdałowo - dawno się nie odzywałam - co nie znaczy, że nie wpadam w gościnę:P Ale patrząc na te świnki - muszę napisać - odleciane są bardzo:) Pewnie parasol je tak odleciał:P
zaiste, podobieństwo uchwyciłaś a to znamionuję artystyczne uzdolnienia :) Więc nie martw się, tylko lekarza zamów dla siebie - ocznego :))) (cobyś dobrze widziała efekty swych działań oczywiście... )
super świnki ;-)
Prześlij komentarz