wtorek, 23 lutego 2010

bedzie o niezdrowieniu i..

Zdecydowanie zostalismy polubieni przez wszelkiej masci bakterie,wirusy,grzyby...itd-jednym zdaniem Niekonczaca sie opowiesc:)Jak jeden maz(choc Ten akurat faktycznie chory)chora i cala reszta ,no nie do konca wprawdzie wszak jeden rodzynek ostal sie i na polu boju trzyma sie calkiem w pionie:)-zuch chlopak:)Natomiast przemeczenie istoty zwanej potocznie"mama"siega zenitu-patrzec na wlasne ,osobiste dzieci nie moge-rankiem mysle kiedy nastanie wieczor, wieczorem mysle ze nadchodzi ranek....sama na siebie zla jestem -no nie do konca zla-gdyz sytuacja zaczyna mnie lekko(moze nerwowo)bawic:)tak-toz to pewnie nerwica:)-ale jak zwal , tak zwal-bawi-wiec aspekt pozytywny raczyl sie pojawic.Dzis postanowilam podjac wieczorna przeprawe maszynowa-dzis uszyje krolewne-tchne w nia moja dziecieca milosc i bedzie -ale to wieczorem.Poniewaz my nadal w klimatach wspomnianych, nocka uszylam raczkami matczynymi-czyli wlasnymi-Pana Migrenowca(Ania Ruda z Zielonego domagala sie takiegoz twora)i Pana Jelitowke:)-no jelitowki jeszcze nie mamy-ale nie zdziwilabym sie , jakby tak niechybnie zapukala do drzwi:)-oczywiscie w zgodzie z powiedzeniem-Jak kochac to ksiecia, jak krasc to miliony!-interpretacja dowolna:):)
Rzemieslniczki i artystki Drogie Moje-koncze bzdur pisanie ide wieszac pranie.Przystojniakow chorobowych pokazuje:)
Sciskam w Pasach -Migdalowa
 

 
Posted by Picasa

Dodam ze Pan czarny-to Migrenowiec, a Pan z dziurka w brzuszku Jelitowkowiec
a to zielone-toz to ogrodkowa trawa:)sniegu juz dzis nie ma-uffff
no dobra powiem bo mnie gniecie w dolku-no zesz wezcie migdalowe wyroznienie-ja sie napracowalam:):)a tu ....bo we lzach sie spowije
Krotki dodatek-dzieci zdrowe..ino dzieci:)

16 komentarzy:

Pat ze Srebrnego...:) pisze...

No ja gotowa jestem nawet jelitówkę złapać, jeśli w komplecie bedzie jej szyte wyobrażenie:)
Świetny pomysł na obłaskawienie chorób - jestem pod wrażeniem!

ann007 pisze...

Migdałowo Kochana, jesteś jedyną osobą, jaką znam, która potrafi zachęcić do chorowania :)
Wirusy niezwykle pociągające są, dzieciom moim pokazać ich broń, Boże, nie mogę, bo jeszcze się zaczną domagać własnych... Swoją drogą, ciekawam, jak byś sobie wyobrażała pasożyta - np. tasiemca? owsika? ...
Zdrowiejcie, Kochani, Matko - felczerko - nie daj się, siły i optymizmu zyczę. A ponieważ ja mam dzisiaj Dzień bez Dzieci Starszych, to - obiecuję - napiszę. A jak nie, to niech mnie wirusy zeżrą!

Enthia pisze...

Nie pomyślałabym, że kiedykolwiek to powiem: Ale te wirusy są słodkie... :D

Zdrówka!

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

och!!!! FANTASTCZNIE SZYJESZ te stwory chorobowe przeróżne!!!!!

i jak miło, ba! przemiło się gawędzi z Tobą :))) dzięki ogromne!!!
ZDROWIEJCIE!!!
i sił niewyczerpanych!!! jak co to dzwoń :)!

stokrotka pisze...

Kobietko jesteś genialna !!!! Masz nieziemskie pomysły , wykonanie rewelacja , te kolory , drobiazgi ... normalnie kosmos ! :D Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

:D migrenowiec to mój FAworyt!!! bomBA!!!
pozdrawiam :)

Anitasienudzi2 pisze...

oj Migdałowo droga,jakże mi smutno,ze u was nadal chorobowo :/
stwory boskie jak nie wiem co -oj znamy my się z migrenowcem i jelitowcem aż za dobrze!I NA KONIEC WYRÓŻNIAM CIĘ DZIELNA I POMYSŁOWA KOBIETO WSZYSTKIMI WYRÓŻNIAMI ŚWIATA! Dla mnie jesteś bezkonkurencyjna-szczególnie w poczuciu humoru i życiowym optymizmie :)

Unknown pisze...

Dziewczyny slowa Wasze toz Miod na me matczyne serce w klacie z piersiami ukryte:)Bardzo Wam dziekuje..oj wiecie Wy jak Matke wesprzec:)

dorotaluk pisze...

Ewelinko te wszystkie Twoje wirusy,bakterie itp wyglądają tak miło,że aż ma się ochotę je do serca przycisnąć....tylko ten strach przed nimi:)
A co z katarnikiem pospolitym?...mnie właśnie opętał i wcale nie jest to miły wirus:(
Może to właśnie Ty nadasz mu jakiś cech że tak powiem ludzkich:)

domilkowydomek pisze...

Oj taki Pan Jelitowic w moim przypadku mógłby byc pomocny w ubiegły weekend.
Wiruskom mówie precz ale takie stanowczo jestem w stanie zaakceptowad :)

pozdrawiam

Gosik pisze...

kolejne niesamowite tworki!

agnieśka pisze...

No ja to wolę chyba tradycyjne laleczki, królewiczów ,koniki i takie tam. Mając swoją skromną gromadkę zdecydowanie nie przekonam się do wirusów a tym bardziej usympatyczniowanych :(

agnieśka pisze...

Ewelinko kochanie jeszcze raz ja Cię proszę dość wirusów, ja mam dla Ciebie specjalne zamówienie od Staśka na krasnalka hałabałę lub chałabałę. Stary się wytarł a nowy potrzebny od zaraz ku pomocy pierwszaczkowi w trudach szkolnych

składART13 pisze...

mam nadzieję, że kolejny post przyniesie dobre wieści o poprawie stanu zdrowotnego w migdałowym świecie :)
a wirusy i bakterie inne bombastyczne :D

ushii pisze...

Biedactwo Ty moje kochane!!!! Strasznie Wam wsłczuję tego chorowania a Tobie jeszcze tego,ze rzeczywiście za całodobową matke polkę teraz robisz...
głaskam cię wirtualnie :)) i mooocno przytulam!
A ja do ciebie Słońce to normalny list napiszę, nic z tego nie rozumiem, do każdego już mi moja poczta pozwala pisać i wysyłać, a do Ciebie nie :( No nie lubi cię cholera jedna :/ A ten komunikator to ja nie wiem jak skonfigurować, zeby normalnie działał :(


Aaaa! Dziękuję za wyróżnienie!!!! A za to uzasadnienie to już w ogóle, sie zarumieniałam :))))

Mnóstwo przytulasków Ci ślę!!!

ta Magda pisze...

artystyczna dusza z Ciebie - nie ma to tamto