tylko czasu brak totalny:)zmierzam w czwartek do Polski...tak , tak, Migdalowa jedzie zdawac egzaminy na uczelnie , ktora przerwala bedac na roku 4...taka wlasnie Migdalowa..wiec nie zniknelam tylko w calym ferworze poprostu douczam sie:)Z odsiecza przybyla moja wlasna, osobista Mama(alleluja!)i zajmuje sie banda nasza...ale na szycie to czasu juz niemaaaaaaaa...
ale zeby nie bylo tak do konca szyje drobiazgi, ktore zabrac ze soba musze...breloczki, opakowania na cd, domki, notesiki-a ze wszystko juz bylo to pokaze wam moj nowy-zgrzebnik(jak to u migdalowej)opakownik na plyty-bezpieczny dla nich bo mieciutki-z ocieplinka...popatrzccie sobie...i dorzucam jeszcze cos slodkiego-takich nie bylo wiec pokazuje Waszym oczom-breloczki dla kucht domowych-czyli dla takich jak na przyklad Ja:)
a w nawiazaniu do poprzedniego posta-smutasnego lekko-dziewuchy ja nie mialam na mysli swych wypocin -tylko tak chcialam wam ja napisac co we mnie i co smutek rodzi i zal itd...tak wiec moze napiszcie Migdalowej cos radosnego-o np.ze ja lubicie...bo mi jakos takos dziadosko jest..
buzki na noc
22 komentarze:
Uwielbiam Cię !!!
moja sympatia do Ciebie rośnie sukcesywnie :)
trzymam kciuki na egzaminie.
ja uwielbiam migdałową i wychodzące spod jej rąk cudeńka! (:
No to na pocieszenie Ci napisze, ze jak wrocisz z Polski to sie w koncu umowimy na spotkanie :)
Studiowanie to fajna sprwa, ja właśnie kończę swoje studia, czekam na egzamin magisterski - do marca, ale szkoda mi będzie się rozstawać z uczelnią.
Myślę, że za czas jakiś podzielisz moje zdanie.
Dziś życzę Ci powodzenia !!!
Pozdrawiam serdecznie Aga
Ech, niech Migdalowa do mnie zajrzy przed wyjazdem, raz, raz! Na stare smieci jeszcze bo...psst;)
ale superasne! a co do Twojaego komentarza u mnie to napisalam Ci maila :-)
To niech Ci już dziadosko nie będzie ...bo fajnie do takiej wesołej i kreatywnej mamy zaglądać.Odrazu banan na buzi się pokazuje,jak czytam Twoje posty.
Powodzenia na egzaminach życzę bardzo, a jeszcze bardziej egzaminujących wyrozymiałych , głuchych i ślepych najlepiej (cuda się zdażają)
Buziaki
Babkowe breloki wymiatają!!!
A płytownik ma piękny czekoladowy kolor, faktycznie wygląda na mięciutki i ma rewelacyjne zapięcie!!
Dołączam się do zachwytów nad Twoją osobą! Trzymaj się kochana i ucz dzielnie ;)
A no i miłego pobytu w kraju!! Zazdroszczę :)
To powodzenia na uczelni, miłego pobytu w naszym pięknym kraju...Piękne i urocze breloczki!!!Zabiło moje serce na ich widok!Pozdrawiam ciepło!
smakowite te Twoje babeczki! ;-)
Hahhaa, ja cię bardzo lubię. :)
Przepiekne rzeczy szyjesz... te babeczki są przesłodkie, a ocieplinka mmmm....
Uwielbiam Twoją twórczość! W breloczkach się zakochałam..w końcu też kuchtą jestem:)
Powodzenia na egzaminie!!!
Pozdrawiam cieplutko.
ściskam cieplutko powodzenia życząc, zauroczona Twoimi cudami!!!
a ta Polska to Poznań może , hę?....byłoby blisko:)))
lubię i to bardzo (chyba nie umiałabym Ciebie nie lubić bardzo, choć nie znam Cię realnie, ale to nic...duszę się czuje i to wystarczy) powodzenia we wszystkim, co robisz
Te babeczki powodują, że ciągle kieruję się do kuchni po malutkie bezy, które znikają szybciutko z miseczki. Piękne prace.
!o!o! babaczki fajowskie,ale taki zgrzebnik cd-ownik to Matka by uwielbiała-oj tak :P- tylko koloru więcej by Migdałowa dołożyła-od tej białośći wokoło to mi się chce kolorów mnóstwo!
Matka wery lubi Migdałka :P
Ja kuchtą nie jestem,ale ciacha uwielbiam...JEŚĆ:D
Powodzenia na egzaminach życzę u mnie też sesja!
Breloki są fantastyczne po prostu!
Pozdrawiam cieplutko!
mniam! piękne!
Hi...I'm Laura from Italy! Lovely blog!
I'd like to invite you to visite also my blog :D
Laura from Italy http://chebirba.blogspot.com
Prześlij komentarz