czwartek, 5 listopada 2009

...

to jest ...ech...ja tego nie opisze...slow takowych nie odnajduje..powiem tylko cichutko....radosci bez konca...

2 komentarze:

ofica pisze...

czesc Funiu widze ze wrocilas do piekniejszej tapety buziaki ......ale ci sie porobilo muzycznie obecnie :)

ola pisze...

To ja tez napisze, ze nie lubilam rozowych potworkow, pomimo calej mojej milosci do rozowego koloru :). Na szczescie wrocily drzewa, a wraz z nimi jesienny nastroj. Ale najlepsza jest owca, szkoda tylko, ze zaglusza pana w czerwonej kapocie :))). Wystarczy jednak wylaczyc owcy glos i pan zaczyna brzdekac wyrazisciej :)