Sytuacja zmusila mnie do wypocenia ptaszynek czerwonych:)w zwiazku z zakupieniem czerwonych (myslac ze takowy kolor ostoi sie dluzej niz poprzedni w formie produkcyjnej)pokrowcow,musialam ratowac sytuacje kolorystyczna pokoju, a ze jesiennie za oknem -ptaszyny czerwone raduja-delikatnie mowiac...:)...dawno igla nie byla lubiana prze ze mnie wiec....
1 komentarz:
piękne! mój mężczyzna ogląda te cudowności u ciebie i ciągle mnie pyta: to się tak da?!
przez Ciebie bede miala kompleksy!!!
Prześlij komentarz