Szal sukienkowy....wiosna przyszla i recyclingowo trzeba ja przywitac...wiosna bo krokusy na potege kwitna tulipany przebijaja sie przez ziemie itd....i slonce swieci zabojczo:)Sukienka Tosi(z pomyslem jej-czyli kokarda)uszyta...stara poszwa i stara koszulka majaca dziure...dziury pozbylysmy sie napredce ...po czym dol zszylysmy z gora...i mamy co mamy:)Toska przeszczesliwa wiec ja tez:)Recyclingowo Was pozdrawiamy....zdjecia na pohybel zazdrosnikom pokazujemy
powrocona
Migdalowa
niedziela, 11 marca 2012
sobota, 10 marca 2012
brunet(ka)wieczorowa pora
zlapalam chwile...pomiedzy wyciaganiem grzanek a kladzeniem maluchow spac-moja chwila!TRWAJ!
Napisalabym Wam o zakretach,o trudnych chwilach,dniach,miesiacach-pisze wiec-sa i pewnie jeszcze beda...stad to moje-pojawiam sie i znikam-sadze, ze Wam wszystkim należy sie wyjasnienie.Dostalam meila-...migdalowa,toz to tak nie w porzadku,ze raz jestes pozniej Cie nie ma...dzis i jutro szukam a tu blog zamkniety....jestem tylko czasem scenariusze zycia ni jak maja sie do naszych marzen...jestem -to moje nowe niecodzienne odkrycie.
Napisalabym Wam o zakretach,o trudnych chwilach,dniach,miesiacach-pisze wiec-sa i pewnie jeszcze beda...stad to moje-pojawiam sie i znikam-sadze, ze Wam wszystkim należy sie wyjasnienie.Dostalam meila-...migdalowa,toz to tak nie w porzadku,ze raz jestes pozniej Cie nie ma...dzis i jutro szukam a tu blog zamkniety....jestem tylko czasem scenariusze zycia ni jak maja sie do naszych marzen...jestem -to moje nowe niecodzienne odkrycie.
piątek, 9 marca 2012
wracam..
zamknęłam bloga....myśląc ze juz na zawsze...ale jakoś mi z tym jednak nie po drodze.Brak Was-w końcu przyzwyczajenie drugą naturą człowieka:)wiec niech tak bedzie i u mnie.Nie do końca rozumiem slowo-wracam-moze pierwszym znaczeniem bedzie-nowa maszyna?i lekke uczucie chcenia robienia czegos ponad kuchenkę zelazko itd....sama sobie pożycze chęci i ....
zobaczymy...
zobaczymy...
wtorek, 24 stycznia 2012
sobota, 24 grudnia 2011
niedziela, 20 listopada 2011
kuchenne rewolucje...:)
allo tu ja:)Migdalowa...wrzucam male conieco i uciekam ,wszak mnie goniBRAKCZASU-a to przebiegly gosc...dzis po dlugim-niczym-malenstwo...kuchenne slodkie zakladki-potrzeba mnie przynaglila i sobie zrobilam...ot i wszystko....tych ktorzy tu jeszcze zagladaja pozdrawiam tak serdecznie jak tylko potrafie i...do rychlego
jak zawsze w tym miejscu-Migdalowa
wtorek, 18 października 2011
...?...
opowiedz mi o furtce....
i o tym co za nia...
gdzie odpowiedz znajde...
gdzie sens i strachu brak...
gdzie bezmiar nadziei zyje...
gdzie jasnosc wielka cieplem
otula...
gdzie noc juz nieciemna...
gdzie ogrzac sie moge
zyciem prawdziwym
tak Twoim...
i o tym co za nia...
gdzie odpowiedz znajde...
gdzie sens i strachu brak...
gdzie bezmiar nadziei zyje...
gdzie jasnosc wielka cieplem
otula...
gdzie noc juz nieciemna...
gdzie ogrzac sie moge
zyciem prawdziwym
tak Twoim...
Etykiety:
male me pisanie
Subskrybuj:
Posty (Atom)